Będzie się działo... :) tylko co dalej?
Kolejny dzień na naszej budowie. Dzisiaj stawiamy konstrukcję na garaż.
Mamy kolejny dylemat. Co polecacie na posadzkę w garażu?
A to nasz mały pomocnik.
Kolejny dzień na naszej budowie. Dzisiaj stawiamy konstrukcję na garaż.
Mamy kolejny dylemat. Co polecacie na posadzkę w garażu?
A to nasz mały pomocnik.
Za nami bardzo pracowity tydzień. W poniedziałaek odwiedził nas Pan Archeolog ;) zrobił co musiał, wpisał się do dziennika, dostał 300 zł i tyle go widzieliśmy. We wtorek wykopaliśmy fundament pod garaż. W środę przywieźliśmy 5 palet bloczków betonowych, troszkę cementu, 2 przyczepy żwiru i tak nas korciło, że zaczęliśmy sami murować. Obecnie czekamy na pozostałe 1000 sztuk bloczków. Plan na przyszły tydzień to konstrukcja garażowa i dalsze murowanie. Mamy dylemat: 6 czy 7 warstw "emek". Z racji tego, że dom będzie parterowy nie chcemy zbyt wysoko wychodzić z zerem. Nasza działka jest na tyle płaska, że dom mógłby dziwnie wyglądać gdy zero będzie za wysoko.
Ciężki tydzień za nami którego zwieńczeniem są zalane fundamenty :) Punktualnie o 8:00 rano pojawiła się pierwsza gruszka z pompą i zaczęliśmy zalewanie. Poszło bardzo szybko i sprawnie bo do 9:30 mieliśmy zagospodarowane 15 kubików betonu. Problemem okazało się 1,5 kubika zapasu który w tej wysokiej temperaturze z minuty na minutę coraz bardziej przeistaczał się w skałę :) Część wykorzystaliśmy na garaż a część po prostu zebraliśmy łyżką i wyrzuciliśmy na kupkę. Mimo to jesteśmy mega zadowoleni że kolejny etap już za nami. Oczywiście wrzucamy kilka zdjęć z przeznaczeniem zarówno dla potomnych jak i dla nas na pamiątkę.
Ufff, nie było łatwo bo machanie łopatą w takie upały jest dość męczące. Ale trud popłaca bo w końcu widać zarys naszego budynku :) Bardzo fajnie to wygląda z lotu ptaka, poniżej kilka fotek i filmik z wysokości :)
Systematycznie, dzień po dniu działamy na naszej działce. Obecnie wieczorami z racji wysokiej temperatury za dnia, kopiemy fundamenty, wcześniej zaś tworzyliśmy zbrojenie które w nich ułożymy. Jeszcze chwila i odwiedzą nas "gruszki" z betonem. Każdego też dnia podlewamy naszą roślinność, która jeszcze nie tak dawno była taka tycia tycia a za każdym razem gdy widzimy nasze drzewka wydaje nam się że rosną w oczach. Do ponad setki żywotnika zachodniego dołączyły ostatnio dwie sztuki żywotnika wschodniego, dwie sztuki świerku a jutro powinna dojść paczka z kolejną porcją zieleniny :) Żeby blog nieco odżył wrzucamy kilka fotek...